Lakierowanie uszkodzeń powłoki lakierowej karoserii samochodowej

Niewyobrażalnie często spotyka nas małe kuku na lakierze naszego auta. Każdy z nas chciałby żeby jego wehikuł wyglądał porządnie, a nie jak stara sieczkarnia wujka Mietka. I tu napotykamy na spory problem. Takich zdrapek pojawia się sporo. Oddanie samochodu do warsztatu lakierniczego wiąże się z kilkoma niedogodnościami.
Pierwszą jest z pewnością koszt. W zależności od lokalizacji i renomy warsztatu koszt lakierowania jednego elementu oscyluje od 200 do nawet 1000 zł. Tych tańszych nie polecam, bo w garażu pana Władka można się nadziać na niezłą minę. Nie twierdzę, że zawsze będzie źle, ale jeśli będzie źle, to będziecie przechodzić drogę przez mękę.
Druga niedogodność to konieczność zostawienia auta w warsztacie i to przeważnie nie będzie jeden dzień, a kilka. Czasem jest tak długa kolejka, że trzeba się zapisać ze sporym wyprzedzeniem, a terminy często wydłużają się jak dżdżownica.
Trzecia to jakość usługi. Naprawdę nie rzadko są reklamacje, co wiąże się z kolejną stratą czasu i to się zdarza również w renomowanych warsztatach.
A jak to wygląda w praktyce?
Oto typowe tzw. "parkingówki":
Zderzak:







Nadkole



Drzwi tylne i przednie



Bagażnik


Jak widać są to drobne zdrapki .W sumie jest do naprawy 5 elementów: zderzak, klapa bagażnika, nadkole, drzwi tylne i przednie. Jeśli skalkulujecie to nawet po 200 zł za element, to w warsztacie razem będzie 1000 zł., a to i tak wariant bardzo optymistyczny. Ale tak naprawdę to nie są uszkodzenia z którymi startujemy do lakiernika, a na pewno nie zawsze. Oczywiście posiadacze wypasionych limuzyn i pełnego dutków portfela mają takie draski we dupie, bo na telefon przyjedzie koleżka wypasionym "zastępczakiem", zabierze furę i odwiezie po naprawie. Zatem nie dla nich ta technologia. Są też tacy, którzy machną ręką i będą jeździć dalej, bo im to specjalnie nie przeszkadza. Ale co z resztą? Niestety ból pozostaje. Autko już nie wygląda nieskazitelnie, rdza się czai na blachę i cała sytuacja jest niekomfortowa.

Co zatem?
Można to naprawić samemu, a koszt to ok. 200 zł. I wystarczy tego na wszystkie te usterki i jeszcze zostanie na dokładkę. Niepotrzebne są, żadne wymyślne narzędzia, hale, komory lakiernicze, a w ostateczności można naprawę wykonać nawet na dworze. Ja już od jakiegoś czasu robię to właśnie na dworze, żeby wykazać, że nie ma problemu. I to w Szczecinie, gdzie dni w których wiatr nie dyma jak szalony, jest jak na lekarstwo.

Od czego zacząć?
Najpierw polecam obejrzeć filmy. Cały kanał jest pod tym adresem:
Kanał YouTube - kliknij
Tam wybrać filmy, które Was interesują i po prostu popatrzeć jak to się robi. Jeśli się zdecydujecie to produkty są do kupienia tutaj:
Sklep NaprawSam - Kliknij
Tam z niebieskiego menu po lewej stronie wybrać "Gotowe zestawy do napraw" i kliknąć.

Następnie wybrać interesującą nas naprawę i kliknąć



Tam dodać do koszyka wybrane produkty (bo niektóre są opcjonalne), opłacić zamówienie i po sprawie. Rodzaje napraw można łączyć i wtedy wystarczy dokupić tylko brakujący element do zestawu i mamy materiały na kolejną naprawę. Np do zestawu do elementu stalowego wystarczy dokupić szpachlówkę flex i mamy pełny zestaw do naprawy zderzaka, a dokupując szpachlówkę alu i ew. bazę srebrną na felgi, otrzymujemy również pełny zestaw do naprawy felg aluminiowych. Za parę dni kurier przyniesie pudełko szczęścia i do dzieła.
Te powyższe zdjęcia to obecny stan mojego "srebrnego szerszenia" i filmy o tych naprawach będą wkrótce, ale są już nakręcone z innych napraw.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz